15 września 2005

Ciezki mecz wisly..

Oj ciezki byl to mecz. Dla samej wisly, dla kibicow, dla Engela, w koncu dla Szpakowskiego. W zyciu nie slyszalem zeby sie nasz Darek kochany tak meczyl komentujac spotkanie. 90 minut brzmialo bardziej jak litanie niz komentarz. Te bramy do niebios, ten czysciec, te pieklo, ten Norbi, w koncu te blagania i prosby o lepsza gre. A ta wisla nic.. Nic go nie chciala sluchac. Dali sie popychac, przewracac, mijac, szarpac. W pewnym momencie gdy Darus powiedzial:

"Z taka gra to wisla.. raczej nie ma szans na przejscie" chcialo sie to dokonczyc.. albo przetlumaczyc na "Z taka gra to wisla.. moze chu## zrobic". Nie dalo sie przeciez w tej chwili nic innego myslec. Nikt mnie nie przekona ze kazdy przecietny kibic ogladajac te spotkanie myslal ".. raczej nie ma szans przejsc". Ciezko musialo byc Darkowi.

Od samego poczatku tej calej "przebudowy" wisly wydawalo mi sie i wydaje ze Wisla idzie w dobrym kierunku. Mimo ze kryszalowicz, ktoremu juz chyba w ogole garb drugi rosnie, nadaje sie tylko do fryzjera, to Brozek, Dudka, Cantoro czy nawet ten Gołoś beda w przyszlosci naprawde dobrymi pilkarzami. Problem polega na tym ze kibice chca wynikow dzisiaj. I te wyniki za te wszystkie lata i kibicom i samej Wisle sie naleza. Niestety albo stety za zaslugi to sie bramek nie dostaje. I dopuki w Krakowie nie zbuduja od nowa zespolu (a sa na dobrej drodze jezeli chodzi o mlodzierz) ktory bedzie w stanie sam sobie te bramki i ten awans wytargac to bedzie sie nasz Darek musial meczyc.

Wisła dzisiaj jest najlepiej zorganizowanym, najbardziej profesionalnym, najlepszym klubem w Polsce. Jezeli chce sie zbudowac solidny zespol to takie mecze jak dzisiaj musza sie trafiac. Sa one lepsze dla samego klubu niz budowac zespol co roku z doroslych na nowo i odpadac po ladnej grze, jak to robi np Real.

O ile oczywiscie jutro nie zwolnia Engela, w zimie nie sprzedadza Brozka i polowe mlodzierzy za granice.. bo wszystko co napisalem mozna sobie gleboko wsadzic.

Licze na powrot do skladu Sobolewskiego, Kłosa.. przy okazji zdrowego Szymkowiaka, Zurawskiego, Frankowskiego, Kosowskiego i Uche w pelnej formie i damy w rewanzu rade. I moze tego Majdana mi nie bedzie znowu tak szkoda.. A miesem to chlopak rzuca na tym boisku naprawde niezle..

1 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

oj ciezko ciezko ogladalo sie ten mecz... nawet chyba ciezej niz feralne spotanie w atenach... przynajmniej tam walczyli... ale 3 bramka dla portugalczykow to "stadiony swiata"...

września 23, 2005 12:16 AM  

Prześlij komentarz

<< Home