13 września 2005

Start NFL

To nie byl jakis fenomenalny weekend z NFL w ktorym stezenie jardow w mojej krwi przekroczylo jakies kosmiczne normy. Niemiecka telewizja Premiere nie dogadala sie z liga, no i niedzielny mecz o 19 w super jakosci mozemy sobie w tym roku podarowac.

Dzieki jednak szybkim akcjom (pzdr. cwebb, bambo), udalo mi sie miec, gdzie ogladac mecz poniedzialkowy i Monday Night Football juz zobaczylem. Godzina 3 nad ranem nie jest jakas godzina idealna, ale to jest troszke tak jak z dziewczyna.. zawsze komus cos pasowac nie bedzie.

Co ciekawe ESPN robi taki przed meczowy program o poniedzialkowym meczu. Program ktory trwa 90 minut. 90 kurde mac minut. W tym czasie mozemy dowiedziec sie wiecej o pojedynku druzyn niz po poltora roku wykladow z ekonomi o rynku. Analizy, wywiady, stare mecze.. Wszystko. Za to kocham Polska telewizje. Jak u nas sie oglada mecz, to kto gra przeciwko komu i jaka jest historia tego pojedynku dowiadujemy sie pod koniec drugiej czesci spotkania. Widocznie wychodzimy z zalozenia "wazny jest sam mecz".

Falcons-Eagles to byl rewanzyk za ostatni final konferencji NFC. Widac bylo jeszcze wieksza agresywnosc, chec wygrana, pasje niz widzi sie w kazdym innym meczu NFL. Juz przed meczem w rozgrzewce dwoch kolesi (Trotter i Mathis) zaczelo sie szarpac co spowodowalo mala bijatyke i wykluczeniem z meczu tych dwoch. Ogolnie jazda od samego poczatku..

Mecz kontrolowali Falcons. Mimo ze w pewnych momentach Eagles mogli dojsc, sami nie wykorzystali dwoch Field Goal'ow, to raczej Atlanta wiedziala co sie dzieje. QB Falcons Vick dla mnie okazal sie lepszy od McNabb'a, bardziej kontrolujac gre i rzucajac swoje. Oczywiscie swoj rushing TD zrobil, a kilka "ucieczek" w swoim stylu mial fenomenalnych. Ma skubany te kocie ruchy.

Dunn wybiegal 117 jardow w 21 probach. Nice. Jako ciekawostke podam ze dla "biegacza" w NFL 4jardy/probe jest wynikiem bardzo, bardzo dobrym.

Pierwsza polowa lepsza od drugiej. Widac ze graly dwa contendery, po cichu licze ze pod koniec stycznia spotkaja sie jeszcze raz, dzieki lepszemu bilansowi mam nadzieje ze tym razem w Atlancie.

A propos Atlanty to 71 tys widziow pokazalo ze jest tam troche kibicow, i gdyby moze Hawks podpisali Vicka za minimum to 1/5 chodzila by na kosza. Ale moze w tym sezonie?

Falcons jak podalo ABC to druzyna ktora najdluzej nie zrobila "mistrza" w NFL. Od 38 lat nie wygrali. Troszke podobienstwa z NBA. Na trybunach wylapalem fajny plakacik "Detroit or Bust". Detroit to miejsce Super Bowl 40. Ogolnie tlumaczac.. Albo zrobimy w tym roku wynik albo mamy przeje####.

Akcji, ani samego meczu glebiej nie opisuje bo jak mowia mowia znajomi kiedy probuje cos opowiedziec ".. i tak tego nie oddasz".

Till next week NFL. Dzis wieczorem CL, a ja postaram sie wieczorem napisac analize swojego Fantasy Skladu na Tydzien nr 1.

2 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Siemka PeWee,dzieki za twarzystwo i wymiane zdan w przerwach MNF;),warto bylo zarwac noc,druga z rzedu ale wkoncu NFL trwa tylko te pare miesiecy:)Ja jako Eagles fan nr1,nie jestem pocieszony wynikiem,gra tez nie za badzo,ale tak jak napisales tez licze ze w styczniu obie ekipy sie spotkaja i tym razem Eagles wygraja:)Pozdrawiam.

września 13, 2005 12:24 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Od zarywania nocy wole VHS, ktory ma jedna wielka zalete: mozliwosc przewijania reklam. Ogladajac mecz live odnosze bowiem wrazenie, ze to reklamy sa przerywane mecze ;-) Wlasnie za te reklamy i Busha nie lubie Ameryki ;-)))

września 14, 2005 7:28 PM  

Prześlij komentarz

<< Home