I live for this
Skończył się sezon NBA.. rozpoczęło się lato transferowe.. opery mydlane z Lakers i Boozerem na czele.. Do Aten został już niecały miesiąc.. Tak na prawdę ciężko cos w TV oprócz Le Tour dla fana sportu znaleźć. Wiec przychodzę kiedyś po 20:00 z lokalnego boiska.. włączam satelitke z chipsami w ręku.. no i leci MLB. Mimo ze od samego dzieciństwa jestem wielkim fanem sportów Amerykańskich, no może poza NHL.. to jakoś przez brak dostępu w "czarnym pudle" rozgrywek ani NFL ani MBL nie śledziłem. Zasady jak najbardziej znam.. Drużyny jakieś mi obce.. Nazwiska zawodników ledwo wymawiam.. no ale siedzi te 40+ tysięcy wariatów, każdy z rękawicą w dłoni, czekając na złapanie piłki.. MUSI BYĆ W TYM COS CIEKAWEGO.
Był to poniedziałkowy mecz pomiędzy St. Louis Cardinals a Chicago Cubs. Oni w tym MLB grają w sezonie po 162 mecze.. w tym np. grają w tygodniu po 4 razy z rzędu miedzy sobą, takie całoroczne Play-off'y. Komentator nawija jak to ważne jest to spotkanie, a ja sobie myślę.. "No ok.. ale zacznijcie cos walić tymi piłkami po tych trybunach".
Bodajże drugi inning, wchodzi niejaki gracz Cardinals żeby uderzać: Jim Edmonds, jeszcze dobrze nie zamachnął kijem a już dostał piłka w udo od pitchera Cubs: Carlosa Zambrano. Seria powtórek ewidentnie pokazuje ze pitcher Cubs mierzył w Edmondsa zamiast w rękawice swojego catchera. No ale nic.. Jako ze go trafił koleś "za darmo" przechodzi na 1 bazę. Wynik 1-1 i mijają spokojnie kolejne 2 iningi. Ten sam Edmonds wchodzi uderzać w 4i po raz 2gi. Zambrano rzuca.. BOOOOOOOM.. HomeRun Edmondsa. Jako ze Cardinals mieli kolesia na 1 bazie.. 2 punkty dla ST. Louis i prowadza 3-1. Edmonds gestykuluje w stronę Carlosa za to ze ten specjalnie w niego rzucił 15 minut temu.. wybiegają dwie ławki.. boruta na boisku.. trenerzy rozdzielają dwie drużyny.
"No ładnie" - sobie myślę. Reklamy i gramy dalej. Zambrano zaczyna grac jak natchniony.. Streik-Out za Streik-Outem.. A atak Cubs zdobywa 2 punkty doprowadzając do remisu 3-3. W miedzy czasie wchodzi nabuzowany Edmonds 3ci raz uderzać.. równie nabuzowany był Zambrano. Jeden rzut, drugi, trzeci.. "You'r OUUUUUUUUT" krzyczy sędzia do Edmondsa. Kolejny Streik-OUT !
Mecz na styku 3-3. Emocje jak najbardziej są.. Zawodnicy plują na lewo i prawo tytoniem.. sędzia przed chwila dostał piłką w krocze.. 5 kibiców się o mało nie zabiło próbując złapać piłkę.. jakaś Jessica Alba-podobna 20+ uśmiecha się do kamery.. ja kończę chipsy.. Jak najbardziej udany wieczór.
Ale wracając do meczu.. Sammy Sosa (Chicago Cubs) który jest jedna z największych gwiazd całej ligi.. taki Vince Carter NBA, taki Justyn Timberlake boysbandow, taka Janna Jamison filmów dla dorosłych, taki Ojciec Rydzyk kościoła w Polsce.. Który w każdy powszedni dzień uderza HR (homerun) z częstotliwością jedzenia Tik-Tak'ow, dzisiaj NIC. Co uderzy to albo łapią.. albo w out. I jak tu się zajarac Cubs'ami ?
No wiec Cardinals rozpoczynają 8ining (przed ostatni).
Zambrano dalej jest "on fire" i rzuca niczym Bugs Bunny w odcinku (Baseball Bugs). 1 out, 2 out.. jedno bazowe uderzenie zawodnika Cardinals, i wchodzi niejaki Rolen. Ten koleś ma w tym roku najwięcej RBI (uderzeń po którym drużyna zdobywa punkty) w całej MLB. No wiec ustawia się ten Rolen. Zambrano jeden rzut.. Strike, Zambrano drugi rzut. Strike. Zambrano trzeci rzut. BOOOOOOM. "It's gone" - mówi komentator. Zambrano wkurzony niczym Edyta Górkniak na papparazi. St. Louis prowadzi 5-3.
No ale to nie koniec ! Następnym do uderzania był Edmonds. Ten, którego Carlos trafił, "wystreikoutowal" i który już przywalił jednego HR. Pitcher Cubs udaje ze zrozumiał informacje od trenera co ma rzucać.. Zamach.. Bang. Edmonds drugi raz dostaje w udo. Za co Zambrano zostaje wyrzucony z boiska. Ławka Cardinals znowu wbiega na boisko broniąc swojego hitera. Trenerzy rozdzielają. Edmonds niewzruszony po raz drugi dzisiaj przechodzi "za darmo" na 1-wsza bazę. Zambrano schodzi do szatni. To się proszę Państwa nazywa: NIE RADZIC SOBIE Z EMOCJAMI.
Pomimo ze Cubs przywalili jeszcze jednego HR i zbliżyli się na 5-4 wygrać im się nie udało. A ja na pewno zapamiętam nazwiska Zambrano, Edmonds i Rolen. No i w przyszły wtorek także na pewno usiądę przed telewizorem z paczka chipsów licząc ze ktoś kogoś trafi, ktoś kogoś wyrzuci lub ktoś kogoś "wystreikoutuje". Slogan ligi MLB brzmi "I live for this". Zaczynam rozumieć dlaczego.
Był to poniedziałkowy mecz pomiędzy St. Louis Cardinals a Chicago Cubs. Oni w tym MLB grają w sezonie po 162 mecze.. w tym np. grają w tygodniu po 4 razy z rzędu miedzy sobą, takie całoroczne Play-off'y. Komentator nawija jak to ważne jest to spotkanie, a ja sobie myślę.. "No ok.. ale zacznijcie cos walić tymi piłkami po tych trybunach".
Bodajże drugi inning, wchodzi niejaki gracz Cardinals żeby uderzać: Jim Edmonds, jeszcze dobrze nie zamachnął kijem a już dostał piłka w udo od pitchera Cubs: Carlosa Zambrano. Seria powtórek ewidentnie pokazuje ze pitcher Cubs mierzył w Edmondsa zamiast w rękawice swojego catchera. No ale nic.. Jako ze go trafił koleś "za darmo" przechodzi na 1 bazę. Wynik 1-1 i mijają spokojnie kolejne 2 iningi. Ten sam Edmonds wchodzi uderzać w 4i po raz 2gi. Zambrano rzuca.. BOOOOOOOM.. HomeRun Edmondsa. Jako ze Cardinals mieli kolesia na 1 bazie.. 2 punkty dla ST. Louis i prowadza 3-1. Edmonds gestykuluje w stronę Carlosa za to ze ten specjalnie w niego rzucił 15 minut temu.. wybiegają dwie ławki.. boruta na boisku.. trenerzy rozdzielają dwie drużyny.
"No ładnie" - sobie myślę. Reklamy i gramy dalej. Zambrano zaczyna grac jak natchniony.. Streik-Out za Streik-Outem.. A atak Cubs zdobywa 2 punkty doprowadzając do remisu 3-3. W miedzy czasie wchodzi nabuzowany Edmonds 3ci raz uderzać.. równie nabuzowany był Zambrano. Jeden rzut, drugi, trzeci.. "You'r OUUUUUUUUT" krzyczy sędzia do Edmondsa. Kolejny Streik-OUT !
Mecz na styku 3-3. Emocje jak najbardziej są.. Zawodnicy plują na lewo i prawo tytoniem.. sędzia przed chwila dostał piłką w krocze.. 5 kibiców się o mało nie zabiło próbując złapać piłkę.. jakaś Jessica Alba-podobna 20+ uśmiecha się do kamery.. ja kończę chipsy.. Jak najbardziej udany wieczór.
Ale wracając do meczu.. Sammy Sosa (Chicago Cubs) który jest jedna z największych gwiazd całej ligi.. taki Vince Carter NBA, taki Justyn Timberlake boysbandow, taka Janna Jamison filmów dla dorosłych, taki Ojciec Rydzyk kościoła w Polsce.. Który w każdy powszedni dzień uderza HR (homerun) z częstotliwością jedzenia Tik-Tak'ow, dzisiaj NIC. Co uderzy to albo łapią.. albo w out. I jak tu się zajarac Cubs'ami ?
No wiec Cardinals rozpoczynają 8ining (przed ostatni).
Zambrano dalej jest "on fire" i rzuca niczym Bugs Bunny w odcinku (Baseball Bugs). 1 out, 2 out.. jedno bazowe uderzenie zawodnika Cardinals, i wchodzi niejaki Rolen. Ten koleś ma w tym roku najwięcej RBI (uderzeń po którym drużyna zdobywa punkty) w całej MLB. No wiec ustawia się ten Rolen. Zambrano jeden rzut.. Strike, Zambrano drugi rzut. Strike. Zambrano trzeci rzut. BOOOOOOM. "It's gone" - mówi komentator. Zambrano wkurzony niczym Edyta Górkniak na papparazi. St. Louis prowadzi 5-3.
No ale to nie koniec ! Następnym do uderzania był Edmonds. Ten, którego Carlos trafił, "wystreikoutowal" i który już przywalił jednego HR. Pitcher Cubs udaje ze zrozumiał informacje od trenera co ma rzucać.. Zamach.. Bang. Edmonds drugi raz dostaje w udo. Za co Zambrano zostaje wyrzucony z boiska. Ławka Cardinals znowu wbiega na boisko broniąc swojego hitera. Trenerzy rozdzielają. Edmonds niewzruszony po raz drugi dzisiaj przechodzi "za darmo" na 1-wsza bazę. Zambrano schodzi do szatni. To się proszę Państwa nazywa: NIE RADZIC SOBIE Z EMOCJAMI.
Pomimo ze Cubs przywalili jeszcze jednego HR i zbliżyli się na 5-4 wygrać im się nie udało. A ja na pewno zapamiętam nazwiska Zambrano, Edmonds i Rolen. No i w przyszły wtorek także na pewno usiądę przed telewizorem z paczka chipsów licząc ze ktoś kogoś trafi, ktoś kogoś wyrzuci lub ktoś kogoś "wystreikoutuje". Slogan ligi MLB brzmi "I live for this". Zaczynam rozumieć dlaczego.
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home